Chiny zbudowały więcej linii kolejowych, więcej paneli słonecznych i więcej elektrowni jądrowych niż my w całej naszej historii w ciągu ostatnich czterdziestu lat, a w ciągu następnych dziesięciu lub dwudziestu lat radykalnie to przegonią. Tymczasem mamy sekretarza energii, który nie wie, że elektryczność to energia i pisze idiotyczne tweety, takie jak "gdybyś owinął całą planetę panelami słonecznymi, wygenerowałbyś tylko 20% energii świata", podczas gdy nawet podstawowe wyszukiwanie w Google powiedziałoby mu, że wystarczy tylko 1% pokrycia, aby zasilić planetę. To nie jest film, który kończy się dobrze dla nas, jeśli nadal będziemy przyjmować przeszłe chwały zamiast przyszłych chwał, stawiając idiotów na czołowych stanowiskach i pozostając wrogo nastawionymi do budowania na każdym poziomie naszego społeczeństwa.